Stare mecze - lata 90
Blog zawiera wybrane newsy z lat 90, związane z miastami Grodzisk Wlkp. oraz Nowy Tomyśl i ich okolicami. Szczególny nacisk postawiono na informacje o tematyce sportowej. Skany pochodzą z tygodnika "Dzień Po Dniu".
piątek, 24 kwietnia 2020
Jerzy Kaziów
Jerzy Kaziów - strzelec wyborowy |
Jerzy Kaziów urodził się 32 lata temu w Jeleniej Górze. Jako 18-latek występował w tamtejszych III-ligowych Karkonoszach. Później przeszedł do Gwardii Szczytno, a od 1986 do 1990 roku rozegrał 102 mecze w barwach Olimpii Poznań strzelając 33 bramki. [...]
Wg portalu 90minut.pl, który jest bardziej wiarygodny Jerzy Kaziów urodził się w Jaworze.
Bramki Jerzego Kaziowa z sezonu ekstraklasy 97/98 tutaj:
Lech Poznań - Dyskobolia Grodzisk Wlkp.
Dyskobolia Grodzisk Wlkp. - Legia Warszawa
Dzień Po Dniu - Marzec 1996
środa, 6 maja 2015
Błękitni Stargard Szczeciński - Dyskobolia Grodzisk Wlkp.
Błękitni Stargard -Dyskobolia Grodzisk |
Zespół Dyskobolii/Orkana Grodzisk Wlkp. w wyjazdowym spotkaniu III ligi w niedzielę 24 września bezbramkowo zremisował z wiceliderem tabeli Błękitnymi Stargard (wtedy jeszcze Szczeciński:)). Tym samym spełniła się progrnoza prezesa Ryszarda Kaczmarka, który zapytany w sobotę o przewidywany wynik zastrzegł, że wolałby się pomylić i życzyłbym sobie oczywiście zwycięstwa.
Dzień Po Dniu Wrzesień 1995
Dzień Po Dniu Wrzesień 1995
środa, 28 stycznia 2015
Sokół Rakoniewice - Admira Teletra Poznań
Warto dodać, że Admira Poznań jest klubem założonym 1922 r. Klub sportowy działał do 1998 r.
Sokół - Admira Teletra Poznań |
Z niedosytem opuszczali stadion kibice Sokoła Rakoniewice po inauguracyjnym spotkaniu wiosennej randy klasy okręgowej. Mieli też pretensje do sędziego, który ich zdaniem nie zareagował na rękę gracza gości w polu karnym. Niedzielnym (31 mar-ca) przeciwnikiem miejscowych była Admira Teletra Poznań. Goście szybko objęli prowadzenie po kilku
minutach gry. Do dośrodkowania z rzutu wolnego wyskoczył najwyższy w
zespole gości Dariusz Janicki. Kryjący go Damian Stawiński miał
niewielkie szanse na wygranie pojedynku główkowego. Najwyraźniej
popełniono w tym przypadku błąd w kryciu. Zbigniew Jonas magi tylko
bezradnie spoglądał na piłkę wpadającą w sam róg bramki.
Dzień Po Dniu 02.03.1996
Dzień Po Dniu 02.03.1996
poniedziałek, 12 stycznia 2015
Lubuszanin - Dyskobolia
Sobotni (28 października) przeciwnik Dyskobolii zgodnie z oczekiwaniami okazał się bardzo trudnym przeciwnikiem. Gospodarze mają najskuteczniejszą III-ligową defensywę, która przed meczem z grodziszczanami straciła zaledwie 7 bramek w 14 meczach.
Wygrana ze Zgrajewskim |
- Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem wyrównanej gry z nieznaczną przewagą gospodarzy - mówi rzecznik prasowy Dyskobolii, Stanisław Bamber. - Miejscowi postawili bardzo twarde warunki gry. Zespól o niewielkiej przeciętnej wzrostu przeprowadzał szybkie akcje po ziemi. Zawodnicy Lubuszanina byli bardzo ruchliwi i dobrze wychodzili na pozycje. Dogodną sytuację do strzelenia gola miał w pierwszej połowie Łukasz Wojciechowski. Piłkę po jego lobie z linii bramkowej wybili obrońcy. Gospodarze w 44 min. dwukrotnie po strzale i dobitce trafiali w poprzeczkę. Druga polowa to przewaga Dyskobolii i nieporadność w ataku. Po przerwie na boisko weszło czterech rezerwowych m. in. Maciej Maryniak. Właśnie po jego akcji w 81 min. padła pierwsza bramka. Do dośrodkowania wyszedł Dariusz Wojtasiński i głową trafi' w okienko. Na 3 min. przed końcem meczu z kolei M. Maryniak na 14 metrze przed bramką przejął dośrodkowanie i główką przelobował bramkarza. W sobotnim meczu wystąpił nowy nabytek - Sławomir Zgrajewski, wypożyczony do końca czerwca przyszłego roku z Amici Wronki. Napastnik który znany jest na naszym terenie z bramkostrzelnych występów w Polonii Nowy Tomyśl, zagrał poprawnie. Szczególnie udany miał początek meczu.
Tak więc zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami zespół Dyskobolii został wzmocniony i najprawdopodobniej na tym nie poprzestanie. Nie zasypiają gruszek w popiele także najgroźniejsi przeciwnicy. Jerzy Kaziów z Intratu Wałcz ostatecznie odcierpi karencję trzech meczów za czerwoną kartkę. W ostatnim meczu sezonu z Dyskobolią będzie mógł wystąpić (zaliczył jedno spotkanie pucharowe). Poczta pantoflowa rozpowszechnia także informację, że będzie mu partnerował w ataku Piotr Burlikowski, który w ramach braterskiej pomocy prezesów Sokoła Pniewy i Intrato ma zasilić zespół z Wałcza. Batalia na szycie 19 listopada zapowiada się bardzo ciekawie.
Profil tytułowego piłkarza - Sławomira Zgrajewskiego na portalu 90minut przedstawia się następująco:
http://www.90minut.pl/kariera.php?id=2501
http://www.90minut.pl/kariera.php?id=2501
Dzień Po Dniu, Listopad 1995
niedziela, 22 czerwca 2014
Remis juniorów
W ubiegłą środę w Buku i Grodzisku Wlkp. rozegrane zostały dwa mecze międzypaństwowe, w których zmierzyły się piłkarskie reprezentacje Węgier i Polski do lat 15 i 18. Dzień wcześniej identyczny dwumecz odbył się w Szamotułach. Na stadionie Sparty młodsza reprezentacja Polski przegrała 3:1, a ich starsi koledzy w takim samym stosunku pokonali rówieśników z Węgier.
Goście z PZPN przybyli na mecz podkreślali dobrą organizację, jaką zastali w Grodzisku Wlkp. Na widowni przeważałą młodzież choć można było się spodziewać, że wolny wstęp dla zorganizowanych grup przyciągnie jeszcze większą liczbę kibiców. Dzień Po Dniu - 18 września 1996
Ciekawy był skład polskiej reprezentacji młodzieżowej. W tym meczu zagrali Przemysław Norko z Chemika Police, Daniel Tumas z Górnika Zabrze, Arkadiusz Głowacki z Lecha Poznań, Jacek Popek z Petrochemii, Wiktor Ptak z Orła Białego Wałcz, Sebastian Kroemer z Hutnika Szczecin, Jacek Kubicki z Korony Kielce, Kamil Sieczka z Górnika Zabrze, Piotr Leszczyk z ŁKS Łódź, Przemysław Pluta z Odry Wodzisław, Paweł Woźniak z Chrobrego Głogów oraz rezerwowi Krzysztof Wołczek ze Ślęzy Wrocław i Michał Artych z siedleckiej Pogoni.
Analizując dalszą karierę powyższych zawodników m. in. na portalu piłkarskim 90minut.pl można stwierdzić komu udało się osiągnąć w piłce większe sukcesy, a kto dalej już się nie rozwinął piłkarsko i musiał znaleźć w życiu nowe zajęcie. Potwierdziły się słowa trenera Jana Stępczaka, który po meczu powiedział o Arkadiuszu Głowackim: Dobre wrażenie zrobił na mnie stoper poznańskiego Lecha.
Kariera
Z pewnością to właśnie Arkadiusz Głowacki okazał największym talentem, ze wszystkich juniorów grających w tym meczu w roku 1996. Piłkarz zagrał ponad 340 meczów w polskiej ekstraklasie (Lech Poznań, Wisła Kraków), zdobywając w nich 6 mistrzostw Polski (wszystkie z Wisłą). Ponadto zagrał niespełna 30 meczów w ladrze narodowej i zaliczył 2 całkiem udane sezony w tureckim Trabzonsporze. Na tle pozostałych graczy są to wręcz rewelacyjne osiągnięcia.
Solidnym zawodnikiem został również dawny zawodnik Petrochemii Płock Jacek Popek, który rozegrał na najwyższym polskim poziomie rozgrywek 200 spotkań (Petrochemia, GKS Bełchatów) i niedawno zakończył karierę w Zawiszy Bydgoszcz.
Kolejnym przyzwoitym graczem okazał się Przemysław Pluta, który przez 8 lat grał w barwach wodzisławskiej Odry i zaliczył 110 spotkań w ekstraklasie.
Długo kiełkowała kariera Krzysztofa Wołczka z wrocławskiej Ślęzy. Zawodnik do 29 roku życia rozegrał jedynie 5 meczów w ekstraklasie dla Zagłębia Lubin, siedząc głównie na ławie. Później było już lepiej - w kolejnych 4 sezonach piłkarz w barwach wrocławskiego Śląska rozegrał 62 mecze w tym 5 w sezonie mistrzowskim.
Epizod w ekstraklasie i gra w niższych ligach
Przemysław Norko w ekstraklasie zagrał 19 meczy dla Zagłębia Lubin oraz Pogoni Szczecin. Często był wyróżniającym się zawodnikiem na drugim froncie polskiej piłki w klubie piłkarskim Odra Szczecin (99/00). Ostatnio był trenerem bramkarzy w Zawiszy Bydgoszcz. Ciekawostką jest fakt że ten bramkarz występował również w albańskim klubie Partizani Tirana.
14 meczów w ekstraklasie zagrał dla Amiki Wronki i Lecha Poznań Jacek Kubicki (12 w 99/00 i 2 w 00/01. W roku 1996, czyli podczas meczu juniorów występował w kieleckiej Koronie. W ostatnich latach gracz GKS Nowiny, klubu ze świętokrzyskiej okręgówki.
12 spotkań w ekstraklasie ugrał Paweł Woźniak zaliczając mecze dla takich klubów jak Zaglębie Lubin i Legia Warszawa. Dodatkowo jedną rundę spędził w austriackim ASKO Pasching w którym zagrał 9 meczy strzelając jednego gola. Zawodnik grywał więcej na zapleczu ekstraklasy m. in. w Orlenie Płock, Śląsku czy Heko Czermno.
Piotr Leszczyk z ŁKSu Łódź, zaliczył w ekstraklasie 9 spotkań w latach 1995-1997 nadal w łódzkim klubie. Później grał w niższych ligach by w 2001 wyemigrować do USA i przez ponad 7 lat grać w klubach polonijnych.
Daniel Tumas rozegrał w ekstraklasie 2 mecze (Górnik 1, Odra 1), później grając m. in we Włókniarzu Kietrz i zaliczając epizod w amerykańskim klubie New Jersey Falcons.
Amatorska piłka, trenerka i działalnosć gospodarcza
Kamil Sieczka, junior zabrzańskiego Górnika nie zrobił wielkiej kariery. Swój jedyny sezon ekstraklasowy (1997/1998) przesiedział na ławie, nie grając w nim żadnego meczu. Jako zawodnik występował jedynie w niższych ligach. Zagrał w klubach jak m. in. Janina Libiąż czy Urania Ruda Śląska oraz zaliczył epizod w niemieckim Kültürspor Datteln.
Drugi po Krzysztofie Wołczku rezerwowy tego meczu Michał Artych, nie zagrał w ekstraklasie żadnego meczu. Od 2009 jest grającym trenerem w Victorii Kałuszyn (mazowiecka okręgówka). Prócz amatorskiej piłki zawodnik prowadzi firmę, której głównym PKD jest: "produkcja konstrukcji metalowych i ich części".
Wiktor Ptak, który w 1996 był graczem Orła Białego Wałcz, jest nauczycielem wychowania fizycznego w Zespole Szkół nr 2 w Wałczu i trenerem szkółki piłkarskiej. Podobnie jak poprzednicy nie zagrał meczu w polskiej ekstraklasie.
Sebastian Kroemer, dawny junior ze szczecińskiego Hutnika nie osiągnął znaczących sukcesów w piłce, a obecnie również prowadzi własną działalność gospodarczą oferując usługi ślusarskie w Szczecinie.
Analiza z dnia 22.06.2014 r.
Goście z PZPN przybyli na mecz podkreślali dobrą organizację, jaką zastali w Grodzisku Wlkp. Na widowni przeważałą młodzież choć można było się spodziewać, że wolny wstęp dla zorganizowanych grup przyciągnie jeszcze większą liczbę kibiców. Dzień Po Dniu - 18 września 1996
Ciekawy był skład polskiej reprezentacji młodzieżowej. W tym meczu zagrali Przemysław Norko z Chemika Police, Daniel Tumas z Górnika Zabrze, Arkadiusz Głowacki z Lecha Poznań, Jacek Popek z Petrochemii, Wiktor Ptak z Orła Białego Wałcz, Sebastian Kroemer z Hutnika Szczecin, Jacek Kubicki z Korony Kielce, Kamil Sieczka z Górnika Zabrze, Piotr Leszczyk z ŁKS Łódź, Przemysław Pluta z Odry Wodzisław, Paweł Woźniak z Chrobrego Głogów oraz rezerwowi Krzysztof Wołczek ze Ślęzy Wrocław i Michał Artych z siedleckiej Pogoni.
Analizując dalszą karierę powyższych zawodników m. in. na portalu piłkarskim 90minut.pl można stwierdzić komu udało się osiągnąć w piłce większe sukcesy, a kto dalej już się nie rozwinął piłkarsko i musiał znaleźć w życiu nowe zajęcie. Potwierdziły się słowa trenera Jana Stępczaka, który po meczu powiedział o Arkadiuszu Głowackim: Dobre wrażenie zrobił na mnie stoper poznańskiego Lecha.
Kariera
Z pewnością to właśnie Arkadiusz Głowacki okazał największym talentem, ze wszystkich juniorów grających w tym meczu w roku 1996. Piłkarz zagrał ponad 340 meczów w polskiej ekstraklasie (Lech Poznań, Wisła Kraków), zdobywając w nich 6 mistrzostw Polski (wszystkie z Wisłą). Ponadto zagrał niespełna 30 meczów w ladrze narodowej i zaliczył 2 całkiem udane sezony w tureckim Trabzonsporze. Na tle pozostałych graczy są to wręcz rewelacyjne osiągnięcia.
Solidnym zawodnikiem został również dawny zawodnik Petrochemii Płock Jacek Popek, który rozegrał na najwyższym polskim poziomie rozgrywek 200 spotkań (Petrochemia, GKS Bełchatów) i niedawno zakończył karierę w Zawiszy Bydgoszcz.
Kolejnym przyzwoitym graczem okazał się Przemysław Pluta, który przez 8 lat grał w barwach wodzisławskiej Odry i zaliczył 110 spotkań w ekstraklasie.
Długo kiełkowała kariera Krzysztofa Wołczka z wrocławskiej Ślęzy. Zawodnik do 29 roku życia rozegrał jedynie 5 meczów w ekstraklasie dla Zagłębia Lubin, siedząc głównie na ławie. Później było już lepiej - w kolejnych 4 sezonach piłkarz w barwach wrocławskiego Śląska rozegrał 62 mecze w tym 5 w sezonie mistrzowskim.
Epizod w ekstraklasie i gra w niższych ligach
Przemysław Norko w ekstraklasie zagrał 19 meczy dla Zagłębia Lubin oraz Pogoni Szczecin. Często był wyróżniającym się zawodnikiem na drugim froncie polskiej piłki w klubie piłkarskim Odra Szczecin (99/00). Ostatnio był trenerem bramkarzy w Zawiszy Bydgoszcz. Ciekawostką jest fakt że ten bramkarz występował również w albańskim klubie Partizani Tirana.
14 meczów w ekstraklasie zagrał dla Amiki Wronki i Lecha Poznań Jacek Kubicki (12 w 99/00 i 2 w 00/01. W roku 1996, czyli podczas meczu juniorów występował w kieleckiej Koronie. W ostatnich latach gracz GKS Nowiny, klubu ze świętokrzyskiej okręgówki.
12 spotkań w ekstraklasie ugrał Paweł Woźniak zaliczając mecze dla takich klubów jak Zaglębie Lubin i Legia Warszawa. Dodatkowo jedną rundę spędził w austriackim ASKO Pasching w którym zagrał 9 meczy strzelając jednego gola. Zawodnik grywał więcej na zapleczu ekstraklasy m. in. w Orlenie Płock, Śląsku czy Heko Czermno.
Piotr Leszczyk z ŁKSu Łódź, zaliczył w ekstraklasie 9 spotkań w latach 1995-1997 nadal w łódzkim klubie. Później grał w niższych ligach by w 2001 wyemigrować do USA i przez ponad 7 lat grać w klubach polonijnych.
Daniel Tumas rozegrał w ekstraklasie 2 mecze (Górnik 1, Odra 1), później grając m. in we Włókniarzu Kietrz i zaliczając epizod w amerykańskim klubie New Jersey Falcons.
Amatorska piłka, trenerka i działalnosć gospodarcza
Kamil Sieczka, junior zabrzańskiego Górnika nie zrobił wielkiej kariery. Swój jedyny sezon ekstraklasowy (1997/1998) przesiedział na ławie, nie grając w nim żadnego meczu. Jako zawodnik występował jedynie w niższych ligach. Zagrał w klubach jak m. in. Janina Libiąż czy Urania Ruda Śląska oraz zaliczył epizod w niemieckim Kültürspor Datteln.
Drugi po Krzysztofie Wołczku rezerwowy tego meczu Michał Artych, nie zagrał w ekstraklasie żadnego meczu. Od 2009 jest grającym trenerem w Victorii Kałuszyn (mazowiecka okręgówka). Prócz amatorskiej piłki zawodnik prowadzi firmę, której głównym PKD jest: "produkcja konstrukcji metalowych i ich części".
Wiktor Ptak, który w 1996 był graczem Orła Białego Wałcz, jest nauczycielem wychowania fizycznego w Zespole Szkół nr 2 w Wałczu i trenerem szkółki piłkarskiej. Podobnie jak poprzednicy nie zagrał meczu w polskiej ekstraklasie.
Sebastian Kroemer, dawny junior ze szczecińskiego Hutnika nie osiągnął znaczących sukcesów w piłce, a obecnie również prowadzi własną działalność gospodarczą oferując usługi ślusarskie w Szczecinie.
Analiza z dnia 22.06.2014 r.
czwartek, 19 czerwca 2014
Porażka z Dębem
Dąb Dębno |
Polonia przegrywa z Dębem Dębno pod koniec sezonu 1993/1994, w któryk jako beniaminek rozgrywek wystepowała w III ligi. Drużyna z Dębna, które w latach PRL nazywane było Dębnem Lubuskim (w praktyce miasto leży leży w woj. zachodniopomorskim) występowała na II poziomie rozgrywek w sezonie 1975/76. Był to jak do tej pory największy sukces tego klubu. Obecnie drużyna gra w IV lidze zachodniopomorskiej
22-06-1994
piątek, 30 maja 2014
Tenisowe ostatki
Tenisowe
Na zakończenie sezonu nowotomyskie ognisko TKKF-u "Kosmos" zorganizowało trzy turnieje tenisa ziemnego. Wśród dzieci do lat 12-ty w pierwszej człowrce znaleźli się: Wojciech Wąsowicz, Tomasz Świątek, Karol Pięta i Magdalena Reich. W kategorii do lat 14-tu najlepszy okzał się Tomasz Pancewicz,a na kolejnych miejsach uplasowali się Małgorzata Stachuła, Artur Lewandowski i Szymon Fabian. W turnieju deblowym seniorów zwyciężyła para Mirosław Górny - Tomasz Pancewicz przed Tomaszem Gabskim i Dariuszem Piterem oraz Krzysztofem Kucharskim i Mirosławem Matlą.
... a Promień Opalnica gra za 4 dni z Admirą Teletrą Poznań. Ten założony w 1922 roku jako KS Strzelec Poznań obecnie nie istnieje a największymi jego sukcesami było dotarcie do III poziomu rozgrywek pod koniec lat 70 XX w.
Dzień Po Dniu 12.X.1994
środa, 28 maja 2014
Prezent
Polonia Nowy Tomyśl - Chemik Police |
Sobotnie stpokanie Polonii z Chemikiem Police dostarczyło wreszcie kibicom nowotomyskiej drużyny tego co lubi najbardziej. Gospodarze strzelili trzy bramki. Trzeba jednak oddać gościom, że przez pierwsze 45 min. do nich należała inicjatywa. Wypracowali sobie przy tym stuprocentową sytuację do uzyskania prowadzenia, ale Marcin Łęszczak z najbliższej odległości obronił piłkę nogami. Nie zmarnował natomiast okazji Roman Romkowski w 42 min. dokładnie podanie główką Sławomira Zgrajewskiego, również główką z bliska zamienił na bramkę.
Dzień Po Dniu 06.IV.1994
Subskrybuj:
Posty (Atom)